Poczyniłam dwie nowe karteczki ślubne.
Dziś miałam mało czasu, więc nie było sensu rozkładać się z albumami, a więc dla zróżnicowania sobie pracy zrobiłam te ślubne. W ogóle to pewnie teraz będzie ich sporo, bo sezon ślubny rozpoczęty.
No więc oglądajcie.
Karteczka pierwsza, ale zrobiona jako druga ;o)
Oliwkowe kwiatuszki oczywiście od Izy, z Nitką i szydełkiem życie oplątane. Oraz mój tajemniczy stempelek, a także ściśle wiosenne kolory, przytłumione troszkę tą oliwką.
Diamenciki od przyjaciółki z zagramanicy ;o)
Karteczka nr 2, a wykonana jako pierwsza. Znów wiosenne kolory.
Tak mi dziś upłynął dzień. Popołudniu mieliśmy USG brzuszka i.... ukazała się nam mała niespodzianka ;o)
A co do pozostałych prac, to... winietek mam już ponad 80 szt. Wbrew pozorom robi się je bardzo szybko. Wiązanie kokardek męczy trochę kręgosłup, ale patrząc na efekt - odczuwam przyjemne zmęczenie.
W weekend będę pracować nad tylko nad albumami. Tak postanowiłam, ale co mi z tego wyjdzie? ;o)))
Pozdrawiam Was cieplutko.
Śliczne karteczki :) widzę, że rozkręciłaś się na dobre, tak trzymaj! cuda robisz :)))))
OdpowiedzUsuńkartki mega, zwłaszcza pierwsza!
OdpowiedzUsuńa niespodzianka, tzn. syn czy bliźniaki? :D
Fantastczne karteczki...piekne kolorki:)Cudo!Buziaczki:)
OdpowiedzUsuńBardzo optymistyczne karteczki :)
OdpowiedzUsuń