Oto mój najnowszy twór karteczkowy. Wykonany według kursu Brises, który znajdziecie tutaj.
Robiło mi się bardzo przyjemnie. Mało ozdób, bo taki był zamiar. Chciałam, by wzrok przykuwał kształt karteczki i "koronkowe" wykończenie, oraz fantastyczny papier.
A oto efekt.
A teraz mam pytanie do wszystkich super scraperek. Kochane, zrobiłam dwa albumy na zdjęcia na gotowych tekturowych bazach. Zakupiłam oczywiście odpowiednie kółka, by je na końcu spiąć. I wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że nie wiem czym mam zrobić dziurki. Mój dziurkacz jest za mały i tekturka mi tam się nie wciśnie. Pomóżcie. Powiedzcie jak same to robicie? Macie specjalne dziurkacze? Jeśli nic nie poradzicie, będę musiała szukać pomocy w tutejszej pracowni reklamy, z nadzieję, że mają takie dziurkacze i bindownice do grubych papierów.
Help me ;o))
P.S. Dziękuję wszystkim za miłe słowa dotyczące karteczek, ale również za gratulacje odnośnie synka. Wcale nie wątpię, że to będzie synuś mamusi ;o))
Pozdrawiam cieplutko.
Śliczna karteczka! Jeżeli chodzi o scrapy, to bardzo zielona jeszcze jestem ale widziałam, że dziewczyny robią dziury takim dziurkaczem do biletów albo do robienia dziurek w paskach skórzanych. To jest cos takiego:
OdpowiedzUsuńhttp://www.allegro.pl/item999657159_dziurkacz_do_paska_skory_2_5_mm_dla_krawcowej.html
pozdrawiam!
szkoda, że sobie wcześniej dziur nie zrobiłaś, bo ja sobie robię na gołej tekturce, a a potem lepie normalnie papier i już nitownikiem tylko robię dziur w papierze
OdpowiedzUsuń;-)
oczywiście zanim doszłam do tego, żeby robić wcześniej dziury też zrobiłam album a potem nie potrafiłam poradzić sobie z dziurami. Mam taki nitownik i nim biłam, taki co to są 3 w komplecie, takie fioletowe, ale nazwy bij zabij nie pamiętam
a może powyginaj jakoś dziurkacz, bo ja innego pomysłu nistety nie mam ;/
A co do karteczki bardzo ładna
Fajnie wyszło :) Moja też jest w trakcie, klimaty również ślubne...
OdpowiedzUsuńJa miałam spory problem ze zbindowaniem grzbietem sprężynkowym. W końcu znalazłam punkt ksero, który się tym zajął (mają tam też przepaaśne dziurkacze), ale album został delikatnie uszkodzony. Dlatego najpierw bindowanie i dziurki - a później oklejanie.
Powodzenia :)
Bardzo ładna karteczka:)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o dziury - najpierw nitownikiem Fiscars [Carrantuohill o nim właśnie pisze] ale jak odkryłam dziurkacz rewolwerowy [brawa dla tego kto wymyślił nazwę] - do kupienia w Castoramie za parę złotych lub na Allegro za więcej niż parę [lepiej kupić ten ciut droższy] - to dziurkuję już tylko nim:)
Cudna ta karteczka.Taka subtelna :)
OdpowiedzUsuńNelka
Bardzo efektowna, choć zarazem taka delikatna- piękna!
OdpowiedzUsuńDziewczyny dziękuję za dobre rady. Ten dziurkacz rewolwerowy pewnie sobie wkrótce zakupię - nie wiedziałam, że coś takiego istnieje - jesteście genialne. Jednak nie zdążę go kupić, żeby móc wysłać albumy przed weekendem. Tym razem zaczekam na męża, ponoć jakiś duży dziurkacz pożyczył dla mnie i mi dziś wiezie ;o))
OdpowiedzUsuńWięc dziś będzie dziurkowanie i jutro pewnie wysyłka.
Nie rozumiem jednak Elwirko - jak najpierw zbindować, a potem oklejać? Chyba jedynie tak, by nie zaklejać dziurek, i wówczas zostaje widoczny pasek tektury.
Bo, że nitownikiem potem zrobić dziurki w samym papierze to dobry pomysł, o którym pisze carrantuohill. Ale nie mam nitownika i pewnie jeszcze długo mieć nie będę, bo to nie taki tani sprzęt ;o))
Pozdrawiam Was cieplutko. Wkrótce fotki albumów.
ja również mam taki dziurkacz rewolwerowy i używałam go do tej pory jako dziurkacza brzegowego:) dziureczka za dziureczką....bardzo fajna rzecz, wartą zakupić, mój kupiłam w sklepie Tchibo:)
OdpowiedzUsuńa karteczka śliczna:)
Madziku, kolejne super udane dzieło!
OdpowiedzUsuń