środa, 17 lutego 2010

Fasolkowy album - pamiętnik


Dzień dziś słoneczny to i nastraja do wszelakich prac.

Niestety co raz bardziej przeszkadza mi brzuszek, więc muszę się streszczać z zamówieniami ;o))
Dziś uwieczniłam na fotkach mój pierwszy - nieskończony jeszcze - Fasolkowy album-pamiętnik.
Zrobiłam go biorąc kurs tutaj. Oczywiście, miałam swoje materiały - nic skomplikowanego i specjalnego. Zdecydowałam, że nie mogę wykonać próby z drogich materiałów, bo trochę mogłoby być szkoda ;o))
Efekt nie jest może powalający, ale mam już doświadczenie i każdy następny tego typu albumik na pewno będzie lepszy. A pamiątka dla nas będzie świetna. Kiedyś dzieciątko zajrzy do tego albumiku i przeczyta wszystko, o czym rodzice wtedy myśleli ;o)))

Nasza ciążowa podróż dobiegnie końca dopiero na przełomie maja-czerwca, więc albumik nie jest skończony. Zostało kilka stron do uzupełnienia w 3 trymestrze.
Zapraszam do oglądania.













Wszystkim polecam pracę nad takim pamiętnikiem. Fajna zabawa, a do tego świetna pamiątka.
Słoneczne lutowe buziaki!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz