Nagroda pocieszenia lepsza od głównej

Chwalę się.
Już jakiś czas temu dotarła do mnie przesyłka od Annaszy, u której to wygrałam nagrodę pocieszenia w organizowanym przez nią candy.
Jako główna nagroda - występował Uoś - super ktoś ;o) Nie wygrałam go, ale to co otrzymałam jeszcze bardziej mi się spodobało ;o)

Moje prezenty to:

Piernikowy ludzik.
I już zapragnęłam zdobyć, bądź nauczyć się szyć ozdoby tego typu, by w przyszłym roku - tak wyjątkowo ustroić naszą choinkę ;o)

Piękna serweta, potraktuję ją jako podkładkę pod gorący dzbanek z herbatą
(może tak właśnie powinnam ją potraktować bo...)

...Sześć maleńkich serwetek - podkładek pod szklanki-filiżanki dostałam. Do kompletu.
Śliczne.
Chciałabym mieć swój dom/mieszkanie, w którym takie celebrowanie picia herbaty byłoby na porządku dziennym ;o))

Chustecznik sztruksowy z koroneczką.

(Dostałam kiedyś taki chustecznik od Kasi - dlatego domyśliłam się co to jest. Będę teraz mieć do drugiej torebki. Lubię takie przedmioty ;o))

A tu prezentuję całość.

Jestem bardzo zadowolona z mojej wygranej. Pierwsze wygrane moje candy w życiu. Powiem Wam, że takie przedmioty uduchowiają i uwrażliwiają mnie. Nabieram wtedy jeszcze większej chęci by samemu nauczyć się robić takie cuda.
I chętnie zgodzę się na wymiankę z Annaszą. Może już w lutym? Co ty na to? ;o))

Pozdrawiam Was ciepło.
I przestępuję z nogi na nogę, bo już chcę Wam pokazać co zrobiłam nowego ;o))