niedziela, 25 kwietnia 2010

Kaskadowo


Oto mój najnowszy twór karteczkowy. Wykonany według kursu Brises, który znajdziecie tutaj.
Robiło mi się bardzo przyjemnie. Mało ozdób, bo taki był zamiar. Chciałam, by wzrok przykuwał kształt karteczki i "koronkowe" wykończenie, oraz fantastyczny papier.
A oto efekt.





A teraz mam pytanie do wszystkich super scraperek. Kochane, zrobiłam dwa albumy na zdjęcia na gotowych tekturowych bazach. Zakupiłam oczywiście odpowiednie kółka, by je na końcu spiąć. I wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że nie wiem czym mam zrobić dziurki. Mój dziurkacz jest za mały i tekturka mi tam się nie wciśnie. Pomóżcie. Powiedzcie jak same to robicie? Macie specjalne dziurkacze? Jeśli nic nie poradzicie, będę musiała szukać pomocy w tutejszej pracowni reklamy, z nadzieję, że mają takie dziurkacze i bindownice do grubych papierów.
Help me ;o))

P.S. Dziękuję wszystkim za miłe słowa dotyczące karteczek, ale również za gratulacje odnośnie synka. Wcale nie wątpię, że to będzie synuś mamusi ;o))
Pozdrawiam cieplutko.

9 komentarzy:

  1. Śliczna karteczka! Jeżeli chodzi o scrapy, to bardzo zielona jeszcze jestem ale widziałam, że dziewczyny robią dziury takim dziurkaczem do biletów albo do robienia dziurek w paskach skórzanych. To jest cos takiego:
    http://www.allegro.pl/item999657159_dziurkacz_do_paska_skory_2_5_mm_dla_krawcowej.html
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. szkoda, że sobie wcześniej dziur nie zrobiłaś, bo ja sobie robię na gołej tekturce, a a potem lepie normalnie papier i już nitownikiem tylko robię dziur w papierze
    ;-)

    oczywiście zanim doszłam do tego, żeby robić wcześniej dziury też zrobiłam album a potem nie potrafiłam poradzić sobie z dziurami. Mam taki nitownik i nim biłam, taki co to są 3 w komplecie, takie fioletowe, ale nazwy bij zabij nie pamiętam
    a może powyginaj jakoś dziurkacz, bo ja innego pomysłu nistety nie mam ;/


    A co do karteczki bardzo ładna

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie wyszło :) Moja też jest w trakcie, klimaty również ślubne...
    Ja miałam spory problem ze zbindowaniem grzbietem sprężynkowym. W końcu znalazłam punkt ksero, który się tym zajął (mają tam też przepaaśne dziurkacze), ale album został delikatnie uszkodzony. Dlatego najpierw bindowanie i dziurki - a później oklejanie.
    Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładna karteczka:)
    Jeśli chodzi o dziury - najpierw nitownikiem Fiscars [Carrantuohill o nim właśnie pisze] ale jak odkryłam dziurkacz rewolwerowy [brawa dla tego kto wymyślił nazwę] - do kupienia w Castoramie za parę złotych lub na Allegro za więcej niż parę [lepiej kupić ten ciut droższy] - to dziurkuję już tylko nim:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudna ta karteczka.Taka subtelna :)
    Nelka

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo efektowna, choć zarazem taka delikatna- piękna!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziewczyny dziękuję za dobre rady. Ten dziurkacz rewolwerowy pewnie sobie wkrótce zakupię - nie wiedziałam, że coś takiego istnieje - jesteście genialne. Jednak nie zdążę go kupić, żeby móc wysłać albumy przed weekendem. Tym razem zaczekam na męża, ponoć jakiś duży dziurkacz pożyczył dla mnie i mi dziś wiezie ;o))
    Więc dziś będzie dziurkowanie i jutro pewnie wysyłka.
    Nie rozumiem jednak Elwirko - jak najpierw zbindować, a potem oklejać? Chyba jedynie tak, by nie zaklejać dziurek, i wówczas zostaje widoczny pasek tektury.
    Bo, że nitownikiem potem zrobić dziurki w samym papierze to dobry pomysł, o którym pisze carrantuohill. Ale nie mam nitownika i pewnie jeszcze długo mieć nie będę, bo to nie taki tani sprzęt ;o))
    Pozdrawiam Was cieplutko. Wkrótce fotki albumów.

    OdpowiedzUsuń
  8. ja również mam taki dziurkacz rewolwerowy i używałam go do tej pory jako dziurkacza brzegowego:) dziureczka za dziureczką....bardzo fajna rzecz, wartą zakupić, mój kupiłam w sklepie Tchibo:)
    a karteczka śliczna:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Madziku, kolejne super udane dzieło!

    OdpowiedzUsuń