środa, 31 sierpnia 2011

Pocztówka z wakacji

Całe lato spędziliśmy w mieście, bo teraz tu mieszkamy. Miasto jak miasto -większa wieś ;o))
Nie licząc 1 tygodnia spędzonego na Suwalszczyźnie i właściwie prawie każdego ciepłego popołudnia spędzonego u babci na wiosce ;P
No ale..... pocztówkę wysyłam do Was z mojego miasteczka.

Moja kartka nawiązuje do pogody -jaką mieliśmy tego lata.


Parasol, kalosze, kałuże i ... mnóstwo frajdy zwłaszcza dla Lenki. Bo Miko nie zaprzyjaźnił się jeszcze ze swoimi gumiaczkami.




Karteczka mocno przeszywana. Właściwie każdy blok przyszyty, obszyty, przeszyty ;o)) Pięknie skrojony i zacerowany parasol, który czasem nie nadążał zbierać wody.


Kartka w formie sztalugi. Przednia strona wykonana według pomysłu Reni z C4Y, imituje znaczek pocztowy.


Karteczkę zgłaszam na wyzwanie nr 9 w ScrapPasji. Podać zatem muszę materiały z jakich została wykonana.
- papiery Powiew Wiosny ScrapPasji
- papiery Sparkling Spring
- kwiatki z zestawu Tea House,
- napis lato z Wycinanki,
- jeszcze jest Glossy Accent w postaci kropel deszczu i kałuży,
- i odrobinka perełek w płynie.


Konkurencja jest bardzo mocna. Prace pozostałych dziewczyn są piękne i przemyślane i oczywiście kojarzą się z wakacjami. Moja jest bardziej deszczowa, ale w tym roku, chyba z tym właśnie kojarzy się nam lato ;o))
Marzę by wygrać. Nagroda jest dla mnie baaaardzo cenna. Osoba, której praca wygra wyzwanie zostanie Gościnną Projektantką ScrapPasji we wrześniu!!!

Trzymajcie za mnie kciuki!! Jedno z moich marzeń zostałoby spełnione ;o))

A teraz przesyłam Wam pozdrowienia z wakacji w ten ostatni dzień.

Moje miasteczko to miły zakątek,
skąd pozdrowienia biorą swój początek,
trochę tu dobrze, a trochę źle
lecz pozdrowienia gorące Wam ślę!
;o))


P.S. Akcja z tworzeniem tej kartki też była niezła ;o)
Nie miałam czasu cały miesiąc, by siąść i zrobić coś dla siebie, ale zawzięłam się i w głowie układałam plan, wymyślałam kartkę na wyzwanie, żeby potem siąść i szybciutko ją zrobić. Tak mi zeszło, że zasiadłam do niej wczoraj w nocy. Plan był, by zrobić kartkę z moimi suszonymi kwiatami, które pewnego lata na łące zebrała moja znajoma Małgosia. Idealnie wpasowałyby się w temat. Wczoraj otwieram kopertę z tymi suszkami a tam.... masa drobnych mrówek. Tak drobnych jak kropka zrobiona długopisem. Doznałam szoku, wystraszyłam się, a Daniel pomógł mi je unicestwić. Niestety, straciłam też kwiaty.
Była godzina 22-ga. I weź teraz wymyślaj nowy motyw na pocztówkę.
Udało mi się jednak, ale położyłam się o 2-giej. Najwięcej czasu zajęło mi wymyślanie i... szycie ręczne ;o))


7 komentarzy:

  1. super pomysłowa karteczka :) ale ta piekna kokarda czarna tez zwrociła moja uwage :))

    OdpowiedzUsuń
  2. a po co ta kokarda na zdjeciach;>>
    ja pozdrawiam z wykopków w słonecznej wsi w zach.małopolsce:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie dogodzi. Jednej się podoba, inna się czepia :P
    Kokarda jest od mojej bluzki. Podoba mi się i kolorystycznie pasowała do kartki, więc dołożyłam ją do fotki w roli drugoplanowej ;o)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie się czepiam tylko pytam,bo nie skumałam idei ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna jest ta karteczka!!!
    Trzymam za Ciebie kciuki kochana :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna karteczka z parasoleczką :)
    Dziękuję za udział w wyzwaniu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna, pomysłowa karteczka:)

    OdpowiedzUsuń