piątek, 21 października 2011

Jesienny parapecik

Wiadomo, są ludzie, klamki i parapety :P
My mamy w domu kilka parapetów, a mój ulubiony to ten, którego nie zasłaniają firanki. Mam go w jadalni. A wkrótce będę mieć też taki w pokoju ;o)
W niedzielę, świeciło piękne jesienne słoneczko, więc tak sobie popstrykałam kilka fotek, podczas robienia zdjęć moim pracom ;o))
Że niby wariatka? A co mi tam! ;o)

Przy okazji zobaczycie moje różane ramki w użyciu.
Uwielbiam tą czarno-białą fotografię.


Czerwony dżemik - poleciał do Aśko ;o)) Taki mega słodki - na urodziny ;o)
Zrobiłam dla niej coś jeszcze, ale.... pokażę innym razem, a jeśli jesteście niecierpliwi to... zajrzyjcie do Asi -ona się już pochwaliła. Strasznie szybka z niej babeczka. .... Wiadomo - młoda jest :P


Mikołaja leżącego na kanapie - zdolne łapki Marty - zamieniły w Aniołka śpiącego na chmurce.


Ten pocałunek Lenki - jest najsłodszy na świecie. Kiedy Miko się urodził, ona całowała go tak non stop. Fotek całuśnych -mamy moc ;o)


Tyle pokazów na dziś ;o))
Trochę jestem dzisiaj rozdarta, bo nie mogłam pójść na rozstrzygnięcie konkursu ekologicznego i rozdanie nagród do przedszkola Lenki. Pewnie inne mamy były, a moja córusia musiała sobie radzić sama. Żałuję, że nie pstryknęłam jej fotki w takim ważnym momencie. Ech...
Nic to - na pewno sobie świetnie poradziła ;o))

Lecę więc coś pociąć, póki Miko śpi. (a w mieszkaniu pod nami - remont, wymieniają okna, wiercą walą młotami.... MASAKRA).

3 komentarze:

  1. Ale te drzemiki mają słodkie ubranka:) A zdjęcia cudeńko, zwłaszcza to buziaczkowe. Ja tez zawsze kombinuję z parapetami:)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie wiem kiedy otworzę dżemorrr,nie mam serca zniszczyć opakowanie :(
    ja mam teraz parapet jako przedłużenie biurka i nawet nie wiedziałam,że jest taaaki pojemny :D

    OdpowiedzUsuń
  3. wygrałaś notes u Jaszmurki, gratuluję:)

    OdpowiedzUsuń