STRAAAASZNIE Dziękuję za wyróżnienie dwóch stron mojego art journala.
Jest mi niezmiernie miło!!! ;o)))))
Jest mi niezmiernie miło!!! ;o)))))
Dziś pokazuję strony od 7 do 13.
Znów czerpałam tematy proponowane przez dziewczyny z Journal Your December.
Temat na dzień 7:
W moim domu jest wiele tradycji związanych z Bożym Narodzeniem, np:
- czytanie fragmentu Biblii,
- łamanie się opłatkiem,
- spożywanie kolacji Wigilijnej z jednego talerza postawionego na środku stołu, na sianku. Między siankiem a talerzem - kładziemy opłatek.
- nie można odkładać swojej łyżki, do końca kolacji; każdy przynosi ze sobą - SWOJĄ łyżkę ;)
- śpiewanie kolęd.
Niektóre tradycje odeszły do historii. Np.
- Kolacja w kilku domach. Kiedyś po kolacji u nas, zabieraliśmy nasze łyżki i szliśmy do babci, stamtąd do siostry babci....
To mój wpis na dzień 7.
Dzień 8.
CHRISTMAS CARDS
Tego tematu nie muszę rozwijać ;o)
Robię karteczki, wypisuję życzenia, wysyłam. W tym roku wysłałam już te zagraniczne. Krajowe -czekają.
Robię karteczki, wypisuję życzenia, wysyłam. W tym roku wysłałam już te zagraniczne. Krajowe -czekają.
Dzień 9.
GRATEFUL 4
Więc za co ja jestem WDZIĘCZNA?
Za tą miłość od ludzi jaką dostaję na co dzień. Poznałam masę "obcych" ludzi, którzy okazali serce mi, lub komuś z moich bliskich. Zupełnie bezinteresownie. I nie mówcie, że ludzie nie są dobrzy, że nie umieją kochać.
Ja dostaję mnóstwo oznak miłości.
Za tą miłość od ludzi jaką dostaję na co dzień. Poznałam masę "obcych" ludzi, którzy okazali serce mi, lub komuś z moich bliskich. Zupełnie bezinteresownie. I nie mówcie, że ludzie nie są dobrzy, że nie umieją kochać.
Ja dostaję mnóstwo oznak miłości.
Dzień 10.
TO DO LISTS
W tym roku, jak na złość mam pod górkę. Mąż zmienił w maju pracę. A w tej pracy -uwielbiają koniec roku. Najwięcej pracy wtedy mają. No więc pracuje dłużej i nawet w soboty. A ja sama z dzieciakami. Trudno przy małym Mikosiu okna myć, czy robić z nim zakupy.
Jednak dziś udało nam się upiec pierniczki ;o)) BEZ TATY :P
A z listy - powoli coś tam wykreślam :D
Dzień 11.
W tym roku, jak na złość mam pod górkę. Mąż zmienił w maju pracę. A w tej pracy -uwielbiają koniec roku. Najwięcej pracy wtedy mają. No więc pracuje dłużej i nawet w soboty. A ja sama z dzieciakami. Trudno przy małym Mikosiu okna myć, czy robić z nim zakupy.
Jednak dziś udało nam się upiec pierniczki ;o)) BEZ TATY :P
A z listy - powoli coś tam wykreślam :D
Dzień 11.
DECORATIONS
A'propos... Dostałam dziś od Izy swoje szydełkowe ozdoby. Pochwalę się w osobnym poście. Mamuniu -jakie to piękne ;o)
Dzień 12.
Dzień 13.
I właśnie dziś piekłam z dziećmi pierniczki ;o))
Udało się ;o)
Było ciężko. Mikołaj - ten świecki - dawał nam popalić, ale szybko się uwinęłyśmy. Planuję nawet upiec kolejne dwie porcje :P
Padam.
Uciekam pod prysznic.
Dziękuję za odwiedziny i pozostawione ciepłe słowa. Jesteście wielcy!
świetny masz grudniownik!!!az mi zal,ze ja w tym roku odpuscilam :/
OdpowiedzUsuńi pierniczkow zazdroszcze
ja juz nie mam kiedy :(
buziaki
P.S. koncze przedostatnie zamowienie i ledwo dycham :/
podoba mi się jedzenie z jednego taletrza :) u nas każdy ma swój i w dodatku po każde danie biega się do kuchni,bo wiem że w niektórych domach nie wolno odchodzić od stołu.
OdpowiedzUsuńa kartki moje też czekają..na zrobienie :D
świetny jest!!! bardzo fajne połączenie kolorów :)
OdpowiedzUsuńProdukcja ciasteczek - boska!!! U mnie będzie w ten weekend :) Uwielbiam grudniowniki - twój jest świetny!
OdpowiedzUsuń